Kim jest architekt krajobrazu i dlaczego ja nim jestem? W czym nie pomogę i nie doradzę?

M

usimy odpowiedzieć sobie na pytanie kim jest architekt i czym jest krajobraz. Oczywiście fachowe definicje możemy znaleźć w google,  ale ja przedstawię Wam to prościej.  

Architektem jest osoba, która projektuje, tworzy, przenosi na papier wizje. Krajobrazem z kolei jest wszystko to co nas otacza. Rozejrzyj się, krajobrazem jest wszystko to co widzisz za oknem.

Tutaj bardzo ważne jest rozróżnienie pomiędzy architektem, a architektem krajobrazu. Architekt zaprojektuje Twój dom, natomiast architekt krajobrazu całe otoczenie dookoła. Mam tutaj na myśli zarówno dobranie odpowiednich roślin jak również projekt podjazdów, ścieżek i małej architektury.

Czy architekt może zaprojektować oprócz domu również otoczenie?  

Moim zdaniem nie. O ile z pewnością poradził by sobie z projektem nawierzchni, czy małej architektury typu domek narzędziowy, altana to nie posiada wiedzy właściwej do wykonania prawidłowego doboru gatunkowego roślin na Twojej działce. Architekt krajobrazu z kolei będzie mógł również ocenić Twoje preferencje roślinne. Pamiętaj, iż nie zawsze jest tak, że roślina, która bardzo Ci się podoba będzie dobrze rosła na glebie, którą masz w ogrodzie.  

fot: unsplash.com

Dlaczego ja jestem architektem krajobrazu?

Odkąd pamiętam zawsze uwielbiałam bawić się w ogrodzie. Pytana o to kim chce zostać w przyszłości wiedziałam, że będzie to coś związanego z roślinami. Wówczas nie byłam jeszcze w stanie określić moje marzenia konkretną terminologią. Dziś wiem, że bycie architektem krajobrazu to moja największa pasja, to spełnienie moich zawodowego marzenia.  

Uwielbiam ludzi. Czerpię ogromną radość i energię tworząc dla nich ogrody, w których będą wypoczywać po ciężkim dniu w pracy, czy też spędzać czas z rodziną.  

fot: unsplash.com

Jakiej pomocy ode mnie nie uzyskasz? W czym nie pomogę?

Nie pomogę Ci w stworzeniu ogrodu, w którym rośliny będą tylko dodatkiem i akcentem. Nie projektuję ogrodów, w których usuwa się bezmyślnie rośliny już istniejące na terenie. Podejmę się takiego projektu wyłącznie wtedy, gdy rośliny będą bardzo chore i nie będzie dla nich ratunku.

fot: unsplash.com