Szkodniki w ogrodzie.

N

ieproszeni goście odwiedzają nasze przydomowe ogródki i chodzimy zatroskani oglądając skutki ich poczynań. Zjadają trawy, liście, podgryzają kłącza, cebulki i bulwy naszych wspaniałych roślin ozdobnych, a zimą pędy i korę drzew. Pierwsza nasza myśl, to jak najszybciej wyprosić ich z naszych grządek! Ale, czy aby na pewno to dobry pomysł? To one powiedzą nam z jakimi problemami boryka się nasz ogród, a niejednokrotnie pomogą nam zgodnie z naturą rozwiązać nieprzyjemne skutki przebywania niektórych biesiadników. Warto zaprosić na stałe zwierzęta, które regularnie będą oczyszczać naszą przestrzeń. Uwierzmy w działanie natury i dajmy zaistnieć łańcuchowi pokarmowemu.

Futerkowi goście

  • Kopce z ziemi to znak. Krety upodobały sobie nasz ogród. Jednak ich obecność to sygnał, że na naszym terenie pojawiły się larwy owadów i bezkręgowce. Pozwólmy im oczyścić ziemię z tych szkodników. Jeśli zbyt długo goszczą na naszym trawniku, dajmy im znak, iż to już koniec śniadania i czas na przenosiny. Dlatego możemy próbować je złapać, przyglądając się ziemi o świcie. Takiego gościa zabieramy daleko od naszego ogrodu. Pamiętajmy, krety są pod ochroną i nie wolno ich zabijać! Wiemy, że ten zwierzak ma bardzo dobrze rozwinięty słuch i to należy wykorzystać w obronie naszych grządek i trawników. Aby je wypłoszyć, rozstawiamy na pręcie zawieszoną puszkę - dźwięk przenosi się w głąb korytarzy i odstrasza krety. Boją się również naszych pupili, czyli kotów lub psów.

fot.:unsplash.com


  • Norniki zwyczajne rozmnażają się nawet siedem razy w roku, a w jednym miocie może być nawet tuzin młodych! Jeśli podgryzają nam cebulki, pędy i korzenie to warto spróbować naturalnych metod, by pokrzyżować im plany. Rośliny cebulowe możemy sadzić w ażurowych pojemnikach z drobnymi oczkami. Bądź zaopatrzyć ogród w rośliny o zapachu, który odstrasza gryzonie jak: czosnek, wilczomlecz, nostrzyk, szachownica, komosa, czarna porzeczka, czarny bez, gorczyca, mięta i ostrzeń. Inną metodą jest wkładanie gałązek do nor: tuji, liści orzecha włoskiego, czarnego bzu lub ząbków czosnku. Należy również unikać stosowania słomy na zimowe okrycia roślin, bo to dla nich  dobre schronienie na zimę.
  • Karczowniki są większe od norników i wyglądem przypominają szczury. Lubią cebule tulipanów i innych roślin ozdobnych z wyjątkiem narcyzów. Zniechęcamy je tak samo jak w przypadku nornic.
  • Zające to prawdziwe utrapienie działek położonych w pobliżu lasów. Największe szkody robią zimą, objadając korę drzew i krzewów.  Warto zainwestować w porządne ogrodzenie, nie szpeci oraz nie trzeba co roku stawiać ochrony wokół roślin. Próbujmy karmić je z dala od ogrodu. Dokarmione nie zajrzą na nasze ogródki, a przy okazji będzie to ciekawe doświadczenie dla najmłodszych obserwatorów. 

fot.: unsplash.com

Pełzająca rodzinka

  • Kto zauważy jednego osobnika może mieć pewność, że gdzieś obok znajdzie więcej nieproszonych gości. Ślimaki żerują na roślinach jednorocznych jak i wieloletnich, drzewach, krzewach i warzywach. Wyjadają otwory w liściach, miąższ z cebulek, lub młode fragmenty łodyżek. Nie oszczędzą korzeni spichrzowych. Omijają rośliny o twardych blaszkach liściowych oraz pokrywające powierzchnie listków ostre, sztywne włoski. Dlatego warto urozmaicić ogród w takie rośliny jak: astry alpejskie, barwinki, ciemierniki, goździki pierzaste, kokoryczkę, orliki, piwonię, nawłoć, niecierpki, wiesiołki. Możemy przeszkadzać im w przemieszczaniu, tworząc bariery z wysypanych trocin, kory, popiołu, gruboziarnistego żwiru. Zwabić możemy je w jedno miejsce kawałkami jabłek, marchewki, ziemniaków lub kapusty, a następnie wynieść niechcianego gościa. Możemy do ogrodu zaprosić jeże, dla których ślimaki są pożywieniem.

fot.: unsplash.com
  • Wyglądające niegroźnie gąsienice często o przepięknych barwach, kropeczkach i paseczkach na ich ciele wzbudzają zainteresowanie najmłodszych obserwatorów. Jednak uszkodzenia spowodowane przez larwy motyli, błonkówek i muchówek mogą być bardziej spektakularne. Na liściach z czasem znajdziemy wygryzione, nieregularne dziury, a przy dużej liczebności potrafią nawet “podrywać” całą roślinę. Jeśli jest ich mało możemy zbierać je ręcznie i zostawiać jako pożywienie dla ptaków lub jeży.
  • Larwy o wydłużonym, walcowatym kształcie i długości 2,5 cm, koloru żółtawego lub żółtobrązowego żerujące pod ziemią (najczęściej gleby próchnicze) nawet do 20 cm głębokości to drutowce. Odkrywamy je najczęściej, gdy wykopujemy cebulki po przekwitnięciu kwiatów, lub zbiory marchwi czy buraków. Zaatakowane cebulki należy spalić. Naturalnym sposobem wypraszania z ogrodu tych szkodników jest obsadzanie grządek gorczycą białą i gryką.
fot.: unsplash.com

Owadożercy

  • Brunatny owad osiągający nawet 6 cm długości żyje w glebie i drąży w niej korytarze tuż pod powierzchnią. Turkuć podjadek nie zagraża uprawom, ale gdy zauważymy powywracane lub wciągnięte pod ziemię rośliny, kłącza i bulwy z dziurami, to znak, że liczebność ich wzrosła i czas zacząć z nimi negocjować. Poszczególne osobniki możemy wyłapywać tam, gdzie szkód jest najwięcej. Wykopujemy dołki głębokości 50 cm i wypełniamy obornikiem. Zimą lub wczesną wiosną wydobywamy zawartość dołów i wybieramy szkodniki.
  • Półokrągłe wycięcia, które spotkamy nad ranem na obrzeżach liści to znak, że zagościły opuchlaki. Żerują po zmroku, a dolne liście roślin są najbardziej zniszczone tak jak ich korzenie i bulwy. Najczęściej spotykamy ich skutki biesiadowania na różanecznikach, truskawkach, malinach, borówkach i hortensjach. Możemy zwabić je w jedno miejsce, kładąc drewnianą deskę obok zaatakowanej rośliny. Opuchlaki schronią się tam podczas dnia. Wystarczy ją unieść i je pozbierać. Drugą metodą jest podlewanie gleby wywarem z wrotyczu. 
  • Lepkie pajęczyny na kwiatach i iglakach to wizyta przędziorków, dodatkowo możemy zaobserwować jasne plamki na liściach. Musimy się uzbroić w cierpliwość, bo te mikroskopijne owady są bardzo trudne do zlikwidowania. Pierwszą metodą jest opryskanie roślin silnym strumieniem wody z szarym mydłem lub wyciągiem z pokrzywy, ponieważ nie lubią wilgoci i wyniosą się. Drugim sposobem jest przygotowanie wywaru z ząbków czosnku i łusek cebuli. Taka mikstura działa na obecne pajęczaki i zapobiega powrotu kolejnych szkodników.
  • Ochojnik atakuje głównie igły młodych drzew, tworząc biały wełnisty nalot woskowy. Pędy świerków wiosną szpecą szyszkowate narośla, wewnątrz niej rozwijają się larwy. Wynikiem jest żółknięcie i opadanie igieł oraz zasychanie pędów i czasem zamieraniem roślin. W celu pozbycia się ochojnika, należy zbierać wczesną wiosną galasy (przypominają szyszki albo małe ananaski) i je spalać.
  • Mszyca znajduje się na spodniej stronie liści, młodych pędach i kwiatach. Wysysa soki z roślin co prowadzi, do ich osłabienia. Przenoszą również choroby, a w miejscach przez nie nakłutych zaczyna pojawiać się grzyb. Występują w sądziedztwie drzew brzoskwini, krzewu róży czy ziemniaka. Odstrasza ją rumian szlachetny i naftalina. Nie zaatakowane rośliny opryskujemy roztworem z mydła alkalicznego. Możemy również zaprosić do ogrodu biedronki, które się nimi żywią.
  • Małe pracusie goszczące w naszym ogrodzie to mrówki, które w małej ilości nie szkodzą roślinom, a wręcz pomagają napowietrzając glebę. Jednak ich zwiększona liczebność lub wybudowane mrowisko może naruszać systemy korzeniowe roślin. Największe zagrożenie stanowią dla drewnianych konstrukcji w ogrodzie, ponieważ mogą uszkodzić ich elementy i narazić na niebezpieczeństwo użytkowników. Dlatego zwabiamy je w miejsce oddalone od altanek, umieszczając mieszanki z miodu, boraksu i świeżych drożdży. Odstraszająco działa lawenda, majeranek, tymianek czy mięta pieprzowa. Zaatakowaną konkretną roślinę warto obsypać cynamonem, co spowoduje zmianę trasy owadom.

fot.: unsplash.com

Naturalni pomocnicy w ogrodzie:

  • Jeże żywią się głównie owadami, dżdżownicami i ślimakami. Można je zaprosić do ogrodu budując budki lęgowe (kopczyki z liści i gałęzi) w zacisznym miejscu.W roślinach chętnie się ukryją i będą żerować. 
  • Krety przede wszystkim zjadają owady i ich larwy żyjące pod ziemią. Wszystko co napotkają na swojej drodze zjedzą ze smakiem, więc dajmy im szansę oczyścić ogród kosztem kilku kopczyków.
  • Ptaki to naturalny sprzymierzeniec każdego ogrodnika. Żywią się owadami, larwami, ślimakami. Postarajmy się by zagościły w naszych ogrodach na stałe. Wystarczy zbudować im mini hotel, w postaci budek lęgowych, poidełek czy karmników które zapełnimy zimą. Będą nam wdzięczni - wynagrodzą nam to śpiewaniem i będą oczyszczać ogród z nieproszonych gości.
  • Turkuć Podjadek w małej liczebności jest nieszkodliwy. Doceńmy go, pozwoli nam pozbyć się larw owadów i ślimaków. 
  • Dobroczynek szklarniowy, jak już sama nazwa mówi nam, to wspaniały owad którego warto zaprosić do ogrodu na stałe. Żywi się tylko przędziorkami. Dorosły okaz potrafi zjeść do 30 jaj lub 20 dojrzałych przędziorków. Czy to nie wspaniały wynik? Niestety z braku pożywienia wyginie i nie zobaczymy już tych uroczych ciemnoczerwonych robaczków. 
  • Mrówki, o których pisałam powyżej, są uciążliwe w dużej ilości, jednak musimy wiedzieć, że to naturalna ekipa sprzątająca w ogrodzie! Żywią się martwymi owadami oraz resztkami organicznymi. Ich odchody zawierają azot i fosfor co sprzyja glebie. Przenoszą nasiona niektórych roślin, więc nie zdziwcie się, że fiołek wyrósł wam w innej części ogrodu.
  • Biedronka uwielbia mszyce i zje je ze smakiem. Potrafi pochłonąć około stu mszyc dziennie, a larwa nawet dwa razy więcej. Lubi też przędziorki, drobne larwy motyli i muchówek. Chyba czas zaprosić czerwoną przyjaciółkę na nasze grządki. Możemy to uczynić stawiając stary pień w ogrodzie, albo miejsca zagrożone spryskać posłodzoną wodą.
  • Pasikonik zielony - ten wdzięczny okaz poluje na muchy i gąsienice, a nawet na larwy stonki ziemniaczanej, której zdecydowanie nie chcemy w naszych ogrodach. W letnie, ciepłe dni i wieczory wydaje kojące dźwięki.
fot.: unsplash.com
Literatura: 
1. Poradnik ogrodnika “Cztery pory roku w ogrodzie” Marta Rybarczyk
2. "Tradycyjny ogród ekologiczny", tom II, Zbigniew Przybylak
3. "Pielęgnacja ogrodu", Hans-Werner Bastian
4. "Rośliny ozdobne w architekturze krajobrazu", Anna Nizińska, Antoni Maśka, Edyta Gadomska